SCALEFUN

Tak sobie cichaczem zrobiłem pierwszy model w skali 1:72. Strasznie to wszystko dla mnie małe, ale z drugiej strony model jest doskonały (złożyłem go do malowania w 1,5 niezbyt intensywnych dniówek), tani w porównaniu z 48, więc wydaje mi się, że będę częściej sięgał po tę skalę.
Malowanie z pudełka: Kuba, lata 60-te, pilot niejaki Henry Perez.
Malowanki głównie przy pomocy Super Metalliców (Super Fine SiIver i Super Stainless) plus zwykłem metaliki Mr. Hobby. Do tego tradycyjnie farby dla plastyków, natomiast z oferty hochsztaplerów wykorzystałem tylko Streaking Grime i Fuel stains AK.
Aha, teraz się kapnąłem, że nie zamontowałem Pitota :/

Obrazek

I kilka ujęć z idioten kamery, które jasno wskazują, że trzeba wymienić szkło w lustrzance, bo 5 razy tańszy aparat robi ostrzejsze zdjęcia. Masakra.
Obrazek

Zgrabny, ładnie pomalowany.

...ale szkoda, że nie 1/48.

Duży plus za wybór skali.
Duży minus za wybór malowania.

Arcturus pisze:tani w porównaniu z 48, więc wydaje mi się, że będę częściej sięgał po tę skalę.

I dobrze! To kiedy Iskra od szanownego jubilata- ZTS Plastyk?

Dzięki, fajnie że się podoba!

trl pisze:
Arcturus pisze:tani w porównaniu z 48, więc wydaje mi się, że będę częściej sięgał po tę skalę.
I dobrze! To kiedy Iskra od szanownego jubilata- ZTS Plastyk?

Prędzej Czapla i Jak-1M

Kurde, pacze teraz na te zdjęcia z komputera w pracy i masakra. Obrabiałem je na stosunkowo nowym lapku i muszę widocznie skalibrować monitor, bo to co tam było białe, tu jest żółte...

Nie wiem czy to kwestia lustrzanki, ceny idioten kamery albo kalibracji monitora, ale na niektórych fotkach, szczególnie dół i od tyłu, model wygląda jakby był silnie przyprószony czymś ciemnym.