Cześć,
Tymczasem - rzekło się o błocie i jego teksturze. A więc tak - mamy tu pastę Ammo:
Pomalowaną dwiema mieszankami - buff+szary i flat earth. Tak samo potraktowałem inne powierzchnie modelu. Mamy więc już podkładkę pod dalszy brudzing. Mieszanką kurzową na bazie wody z płynem do mycia naczyń oraz farbek dust Lifecolor zrobiłem parę wyraźniejszych zacieków.
Potem wszystko zgram razem kolejnymi efektami przy pomocy płynów brudzingowych Ammo i pigmentów, tak jak zacząłem to robić na podwoziu:
... ale o tym innym razem.
PS Stwierdzam, że to cholernie niewygodny model do malowania - przynajmniej dla mnie. Brakuje mi tu powierzchni, żeby "poszaleć". Ledwie się coś znajdzie, to zaraz jakieś załamanie, zakamarek, śruby, nity i bóg wie co jeszcze. Niby ma to swoje plusy, ale trzeba się pilnować, żeby wszystkiego nie utopić w zakumulowanym brudzie i syfie.
Pozdrowienia!